Forum wiersze Leny Bytnar Strona Główna wiersze Leny Bytnar
forum poświęcone Lenie Bytnar - jej poezji i prozie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mara przeszłości

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum wiersze Leny Bytnar Strona Główna -> miłosna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
LenaBytnar
Administrator



Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:05, 10 Cze 2007    Temat postu: Mara przeszłości

Mara przeszłości


Marysia szła powoli. Nigdzie się jej już nie śpieszyło. Powstrzymywała łzy, które same cisnęły jej się do oczu. Zamyślona patrzyła w dal niewidzącym wzrokiem. Cierpiała.
Nagle silniejszy wiatr zerwał kilka żółtych liści z drzewa i wplótł je w kasztanowe, kręcone włosy dziewczyny. Maria strzepnęła je szybkim ruchem ręki i zmarszczyła czoło w wyrazie złości. Myślała.
W dali było słychać szybkie kroki. Jednak do dziewczyny nie docierały żadne dźwięki. Wysoki szatyn szybko zagrodził dziewczynie drogę i chwycił jej ramiona dłońmi. Uśmiechał się do niej. Marysia patrzyła na niego jak zahipnotyzowana przez chwilę, a potem szybko przykucnęła, zamknęła mocno oczy i zakryła uszy dłońmi. Głowę spuściła między swoje kolana. Szlochała.
Nie trwało to długo. Zaraz płacz przeszedł najpierw w cichy, a potem coraz głośniejszy i obłąkany śmiech. Maria wstała powoli, śmiejąc się ciągle, a Robert stał jak słup soli i patrzył się na nią bardzo zdziwionym spojrzeniem. Zatkało go.
Kiedy dziewczyna przestała się śmiać, zapytała:
- Czego chcesz?
- Chciałem ci coś powiedzieć. Porozmawiać z tobą. Masz chwilę?
- Odjedź, maro przeszłości.
- Posłuchaj mnie, proszę… Przemyślałem to wszystko…
- Co z tego? Jest już za późno.
- Nie jest za późno! Kocham cię… nadal, ciągle, nie umiem przestać o tobie myśleć.
- Wartość tego, co mamy, poznajemy zawsze wtedy, gdyby to stracimy.
- Tak, wiem.
- Odejdź.
- Nie ma już dla nas szansy?
- Nie ma. Odejdź…
- Marysiu, proszę, porozmawiajmy…
- Odjedź! Błagam cię, odejdź… Idź sobie! Precz! Proszę…
Szatyn nie wiedział co powiedzieć… Stał, szukając słów, argumentów, ale nic nie przychodziło mu do głowy. Maria patrzyła na czubki swoich butów. Po chwili, nic nie mówiąc, odeszła. Patrzył za nią, a w jego spojrzeniu dało się widzieć głęboką rozpacz. W oku zajaśniała mu łza, ale powstrzymał ją od spłynięcia po policzku. Nie wiedział co się dzieje. Nie mógł uwierzyć, że to już koniec, co odmalowało się na jego jasnej twarzy, zawsze pogodnej i uśmiechniętej. Cierpiał.
Nagle Marysia odwróciła się i zobaczyła w nim uosobienie rozpaczy i tragedii. Podeszła do niego i powiedziała:
- Idioto… Nie płacz. Kocham cię.



Lena Bytnar, styczeń 2007


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
khamul189




Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Faraway:p

PostWysłany: Nie 13:42, 17 Cze 2007    Temat postu:

Kilka rzeczy (czysto technicznych) mi się tu nie podoba... Zdanie ,,Odjedź, maro przeszłości." brzmi trochę nieprzekonująco, w realu chyba żadna dziewczyna, zwłaszcza pod wpływem gwałtownych emocji, nie powiedziała by tak do chlopaka.
I jeszcze jeden fragment: ,,zobaczyła w nim uosobienie rozpaczy i tragedii". Brzmi trochę plastikowo i karykaturalnie. Ale ogólnie całość: dość przyzwoita:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum wiersze Leny Bytnar Strona Główna -> miłosna Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin